Jak policzyć ile zarabiamy na mediach społecznościowych? Tu zaczynają się schody.
W przypadku reklam sytuacja jest relatywnie łatwa. Ponieważ, jeśli inwestujemy konkretną kwotę, to możemy również przypisać konkretne efekty zakładając, że mamy sprzedaż w sieci. [wiki]ROI[/wiki] liczymy przez podzielenie zysków i wydatków. Z resztą np. Manager Reklam Faceebooka sam wyświetla [wiki]ROAS[/wiki] (jeśli nie widzisz, kliknij plus po prawej w kolumnach i dodaj stosowną kolumnę).
Przy pomocy [wiki titel=Parametry_UTM]UTM[/wiki] możemy przypisać źródła transakcji, kontaktów z formularza czy wiedzieć skąd przyszła osoba, która pobrała nasz katalog.
Sytuacja komplikuje się, jeśli nasza sprzedaż odbywa się poza internetem, ponieważ nie możemy bezpośrednio przypisać działań w sieci do sprzedaży.
Tym spróbujemy zająć się za chwilę.
Oprócz reklam, wykorzystując utm możemy analizować różne źródła ruchu: newsletter, media społecznościowe, aplikację mobilną i, jeśli sprzedaż odbywa się przez naszą stronę lub aplikację, możemy w łatwy sposób połączyć nasze działania w sieci ze sprzedażą.
Dużo większym problemem jest sytuacja, w której sprzedaży dokonują Twojej partnerzy. Jeśli masz wpływ, na przykład, na opakowanie lub możesz dodać coś do wysyłki (bo przecież Twojej partnerzy też mogą sprzedawać w sieci i mogą nie chcieć dawać dostępu do swoich danych) możesz spróbować podać jakiś link lub kod QR, gdzie ludzie po wpisaniu kodu z opakowania czy ulotki, coś otrzymają wartościowego.
Jeśli sprzedajesz sprzęt elektroniczny możesz wydłużyć okres gwarancji, jeśli sprzedajesz ubrania, możesz zaoferować darmową usługę krawiecką albo informacja o przyszłej kolekcji. To tylko pomysły.
Oczywiście, taki pomiar będzie bardzo niedokładny, ponieważ jako wytwórca sprzedasz, na przykład, 1000 produktów do sklepów detalicznych, ale to nie znaczy, że wszystkie produkty trafiają w ręce klientów.
Jeśli nie wiesz jak mierzyć skuteczność swoich mediów społecznościowe zatrudnij specjalistę, który pomoże Ci ułożyć odpowiedni mechanizm i skonfiguruje co trzeba.

Koszty marketingowe…
Wśród kosztów musimy pamiętać nie tylko o faktycznie poniesionych kosztach kiedy zapłaciliśmy za coś, ale również o przeliczaniu roboczogodzin. Niezależnie od tego, czy ktoś prowadzi Twoje media społecznościowe wśród pracowników (przecież w tym czasie mógłby wykonywać inne obowiązki) czy robisz to samodzielnie – należy zawsze policzyć jakąś stawkę. W przypadku pracownika to dość proste, bo czas poświęcony na media społecznościowe czy na dodawanie treści na stronę i tak dalej przeliczamy przez pensję. A Ty?Jak ocenić koszt Twojego czasu?
Najłatwiej policzyć stawkę komercyjną kogoś, kto by musiał to obsługiwać, bo jeśli Ty nie będziesz tego robić, to zatrudniłbyś czy zatrudniłabyś kogoś, kto by się tym zajął. Co oznaczałoby, że to by był Twój koszt, a Ty w tym czasie mógłbyś czy mogłabyś zająć się czymś innym. Stawki zależą od zakresu pracy, trudności tematu i jeśli masz wątpliwości ile mogłoby to kosztować, wystarczy, że zapytasz jakichś ekspertów, przejrzysz ogłoszenia, poprosisz o ofertę agencji. Pamiętaj, aby obliczyć również koszty związane ze zdjęciami – czy kupujesz jest bazy czy może był zatrudniony fotograf, koszty sprzętów, koszty dodatkowych aplikacji.Sprzedaż poza siecią
W przypadku tych firm, w których sprzedaż odbywa się poza siecią, wyzwaniem jest połączenia aktywności w internecie z tym jaka jest sprzedaż. Wtedy po prostu należy oszacować, w miarę możliwości, wykorzystując próbkę sprzedaży. Pizzeria czy dowolna inna lokalizacja, do której przychodzimy, może zaoferować w mediach społecznościowych kod promocyjny, który wydłuża gwarancję kupowanego produktu, doda kawę, nabije dodatkowe punkty w programie lojalnościowym, które można uzyskać dokonując zakupu. Krótko mówiąc — połącz fizyczny zakup w Twoim punkcie z wirtualną promocją, którą zrobisz w mediach społecznościowych. Możesz stworzyć stosownego posta, wykorzystać ofertę albo zrobić cokolwiek innego, co pomoże Ci sprawdzić efektywność.