Dwie trudne marki – Poczta Polska i InPost. Obie mają wiele za uszami, obie zmagają się z problemami wizerunkowymi. Jakimi? Na to pytanie odpowiem przeglądając nowy panel Newspoint.
Liczba wspomnień
Przeanalizowałam łącznie 58928 wypowiedzi o obu markach, z czego 39108 o Poczcie Polskiej i 22694 o InPost w okresie od 4 listopada 2013 do 8 czerwca 2014.
Największy skok wspomnień nastąpił w 5 tygodniu tego roku, czyli w okresie 27 stycznia 2014 – 2 lutego 2014. Wynikało to głównie z ogłoszenia informacji, że Poczta Polska umiera. W tym samym czasie InPost tłumaczył się z listów wyrzuconych w lesie.
To nie jedyne problemy dostarczycieli poczty. Wraz z nowym rokiem rozpoczęła się regularna walka – PGP-InPost wygrała przetarg na obsługę przesyłek z sądów co wzbudziło wiele emocji. Były nawet posądzenia o walkę przy pomocy czarnego PRu.
Do 28 stycznia PGP-InPost dostarczyły 3,7 mln przesyłek sądowych, skuteczność doręczeń bez awizacji wyniosła 75%, tych awizowanych 90%. W firmie złożono 306 skarg (PGP twierdzi że Poczta Polska tylko z sądu w Lublinie miała ponad 6600 skarg).
InPost oskarżał Pocztę o zaniechania – w grudniu 2013, gdy wiadomo było, że monopolista przegra przetarg – przestał dostarczać przesyłki. Oczywiście wina może leżeć też po stronie PGP. O tym, że problem może być z winy InPost świadczą ostatnie doniesienia o odrzucanych reklamacjach.
Oczywiście o markach głównie rozmawia się na Facebooku, ale zaskakuje też popularny Twitter. Trzecie miejsce dla Wizaz.pl wiąże się z opcją przesyłania kosmetyków pocztą.
W styczniu 2014 odbył się również przetarg dla Poczty Polskiej na wsparcie działań w social media. Zobaczmy czy coś dobrego dla marki z tego wyniknęło…
Share of voice i wydźwięk
Poczta Polska nadal jest popularniejszym tematem do rozmów – pojawia się w sieci prawie dwa razy częściej niż InPost.
Zaskakująco okazuje się, że obie marki mają bardzo podobne notowania w sieci. Mimo wielu lat monopolu Poczty i mimo ostatnich wielu negatywnych doniesień obie marki radzą sobie bardzo podobnie w social media.
W rozbiciu czasowym widać, że wraz ze wzrostem wszystkich publikacji rośnie też liczba negatywnych materiałów.
Nie widać jednak zbytnio, aby któraś marka miała ewidentnie gorszy okres. Widać tylko, że w piątym tygodniu 2014 walka między podmiotami wygenerowała dużo więcej materiałów niż kiedykolwiek indziej.
Łatwo to jednak sprawdzić analizując ujęcie procentowe i przeanalizować czy na pewno marki nie zaliczały wpadek:
Kto pisze o tych markach?
Obie marki są opisywane przez media, od razu widać też które firmy współpracują z którym dostawcą 😉 Niestety – nic więcej nie dowiemy się z tej analizy.
Poczta Polska vs Inpost
Okazuje się więc, że obie marki postrzegane są w bardzo podobny sposób – ani jednej ani drugiej nie udało się przekonać opinii publicznej do swojej wersji wydarzeń. Nie wierzymy, że PGP-InPost-Ruch to zawiązana koalicja, która ma nas ograbić z poczty, nierzetelna i niezdolna do wypełnienia ustaleń przetargu, ale nie uważamy też, że zła Poczta Polska, monopolista, jest niekompetentna i złośliwa.
Jak zwykle prawda leży gdzieś po środku i pewnie każdy z nas mógłby opowiedzieć jakaś historię o niedostarczonej poczcie z jednej i drugiej strony. W tej walce Poczta Polska vs Inpost jest remis. Smutny remis niedostarczonych przesyłek.