W czasie pandemii ludzie się nudzą, to ogólnie znana rzecz. Stąd powstają nowe wyzwania internetowe, które kuszą szeroką publicznością. Ale co na to Twoja marka osobista?
Marka osobista a wyzwania
Łatwo zbudować swoją popularność, jeśli wpiszemy się w trend danego challange’u. Amerykańskie aktorki i dublerki stworzyły challange prezentujący swoje umiejętności, a gwiazdy kina pojawiają się w wyzwaniach, żeby nie dać o sobie zapomnieć. Ot w takim #PillowChallange.
You already KNOW you couldn’t keep me from the #PillowChallenge 😂 pic.twitter.com/S9Y5OGhDbW
— Halle Berry (@halleberry) April 15, 2020
Dobierając wyzwanie, musimy się zastanowić nad jego przesłaniem. #DontRushChallange czy #trickshot to akcje bez głębszego przekazu. Służą głównie zabawie. Są też akcje społeczne, czy nastawione na pomaganie różnym grupom społecznym – tymi na pewno warto się zainteresować.
Niektóre akcje można wykorzystać bardzo kreatywnie, tak jak #BinIsolationOuting – ludzie wyrzucają śmieci przebrani i robiąc naprawdę niesamowite rzeczy. #tussenkunstenquarantaine i #betweenartandquarantine to akcje pozowania inspirowanego sztuką. Jeśli pasuje to do Twojej marki osobistej – próbuj!
Zagrożenia z wyzwań
Dużo zależy od celu, dla którego budujemy swoją markę. Jeśli szukamy pracy – zastanówmy się czy nasz przyszły pracodawca chciałby, abyśmy byli uczestnikami wyzwań. Niekoniecznie musi to pasować np. do managera wyższego szczebla czy dyrektora. A może wręcz przeciwnie?
Jeśli budujemy markę sprzedawcy, udział w wyzwaniu, które wspiera ważny problem społeczny może pozwolić nam poprawić markę. Z drugiej jednak strony wybór sprawy, którą wspieramy może pomóc naszej marce lub zaszkodzić wśród potencjalnych klientów. Wesprzesz sprawę proLGBT+? Możesz stracić klientów tradycyjnych i prawicowych. Ale może to być też dobrą rzeczą, bo budowanie spójnej marki i odsiewanie nieodpowiednich klientów też jest bardzo ważnym elementem w sprzedaży.
Są też wyzwania, które są niebezpieczne i wzbudzają zarówno pochwały, jak i nagany. Wyzwanie cynamonowe, gdzie należało na sucho zjeść łyżkę cynamonu w 60 sekund było wielokrotnie krytykowane za zagrożenia dławienia się. Zanim przystąpisz do akcji – poczytaj opinie przeciwników.
Ważne jest również kto organizuje akcje. Skąd się wywodzi? Jaka jest historia? Są przypadki, kiedy uczestnicy challange’y nie zdawali sobie sprawy z tła i zyskiwali rozgłos, ale raczej jako porażki niż sukcesy.
Czy Twoja marka osobista potrzebuje challange’u?
To pytanie również sobie warto zadać. Czy warto? Czy potrzebujesz? Co to dla Ciebie wniesie? Jakich korzyści się spodziewasz? Jakie są zagrożenia?
Nie musisz się martwić – każdego dnia powstają nowe akcje i jednocześnie zawsze jest ileś różnych wyzwań, w których możesz wziąć udział. Zrezygnowanie z czegoś na pewno Ci nie zaszkodzi. Warto to przemyśleć.
A może własny challange?
Na pewno dobrym sposobem na swoją markę jest stworzenie własnego wyzwania. Nie jest to łatwe zadanie, ale jeśli Ci się uda możesz zyskać dużo punktów wizerunkowych. Warto spróbować. W końcu – kto nie ryzykuje, nie pije szampana, jak mawia stare rosyjskie powiedzienie.