Po raz kolejny podważono wiarygodność blogerów. Tym razem przyczyną był wywiad Łukasza Jakóbiaka z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Popularny vloger wszedł w politykę – ze wszystkimi konsekwencjami: pozytywnymi i negatywnymi. Dlaczego był problem i co pisano – o tym w tekście.
Kandydatów wielu
Łukasz Jakóbiak, znany z posiadania kawalerki, gdzie nagrywa wywiady z gwiazdami i publikuje na swoim kanale 20m2, z okazji zbliżających się wyborów postanowił zaangażować się politycznie i przeprowadzić wywiad(y) z kandydatem(ami) na to stanowisko. Według vlogera zaprosił on “wielu kandydatów”. Sam filmik jest standardowym wywiadem, który może się podobać lub nie, ale nie nosi znamion wyjątkowo intensywnej promocji Komorowskiego.
Sprawdzam!
W internecie jednak zawsze można trafić na kogoś, kto ma wątpliwości i czas, żeby zweryfikować swoje podejrzenia. Tak też było w tym wypadku. Xxx wysłał zapytania do prawie wszystkich sztabów wyborczych czy otrzymały zaproszenie od Łukasza.
Wszystkie były odmowne. Po prawej stronie sceny politycznej zawrzało.
Niechlujstwo
Pierwsza część poniedziałku zainteresowane osoby spędziły na spekulacjach czy zaproszenia były, czy nie były, do kogo i dlaczego – nikt nic nie wie. Wczesnym popołudniem Łukasz na pełnym luzie opublikował screeny z prób kontaktu.
Dwa maile do Magdaleny Ogórek, mail do Andrzeja Dudy i telefony od Karoliny Kukiz. Komorowski zaproszenie przyjął, Janusza Korwina Mikke nie zapraszał, bo ten był już gościem programu rok temu. Brzmi dobrze. Niestety nie jest.
Mail do sztabu Dudy, owszem, wysłany na biuro, ale jego biuro europoselskie. Duża szansa, że wiadomość zaginęła w pisowskich serwerach.
Nie lepiej jest w przypadku kontaktu z Pawłem Kukizem. Szefem jego sztabu jest Patryk. Jak udało się ustalić Karolina jest dość luźna związana z kandydatem.
W przypadku maili do lewej strony też były problemy – wielu internautów sugerowało, że są sfałszowane, a po podciągnięciu kontrastów widać efekty gumowania.
Te zarzuty zostały oddalone, kiedy sztab SLD potwierdził, że zaproszenie otrzymał.
Tak samo jak sztab PiS.
Wielu internautów się jednak zastanawiało czy 5 z 11 kandydatów to “wielu”?
Okazało się jednak, że Palikot i Kukiz dostawali zaproszenia do programu już od dawna. Pierwszy nie skorzystał, drugi nie dogadał terminu.
Turcja w natarciu
Smaczku całej sytuacji dodawał fakt, że szybko zorientowano się, że na profilu Łukasza pojawiły się polubienia i komentarze z Turcji i okolic. Trudno orzec czy Łukasz kupił je sobie sam – ale musiałby naprawdę być niezorientowany, że to widać – albo ktoś mu kupił… Dość, że dziesiątki tureckich facebookowiczów zaczęło komentować i lajkować posty Łukasza.
Zainteresowały się media, które dodały kolejny kamyczek do kejsu.
Wszystko na Łukasza
Wykopowicze zaczęli się prześcigać w wyszukiwaniu informacji o Łukaszu, które mogą go skompromitować.
Na zdjęciu Łukasz prowadzący jedno z wydarzeń, na które zaproszony był również prezydent.
Chronologia
Ludziom nie zgadzają się daty. Nagranie programu z Komorowskim było 25 marca 2015, zaproszenia wysłane 3 kwietnia, 9 kwietnia post informujący o zaproszeniu wielu kandydatów.
Można jednak spokojnie przyjąć, że Łukaszowi zależało na zaprezentowaniu prezydenta i dopiero potem zainteresował się kolejnymi osobami. Zresztą, jak sam przyznał w swoim filmiku (poniżej), zaproszenie do Komorowskiego wysyłał od dłuższego czasu.
Wyjaśnienie
Na Wykopie popularne wpisy wyświetlano ponad 300 tys. razy.
Opinie internautów
https://www.youtube.com/watch?v=0i01JPIO5ac
Monitoring
Internauci jednak odebrali bardzo negatywnie sytuację z niejasnościami z kandydatami (a więc nie tak bardzo sam wywiad). Widać również jak zaktywizował się Wykop oraz jak zainteresowały się osoby na YouTube po nagraniach Gimpera i Atora (podlinkowane powyżej). 23,5 mln wyświetleń, z czego 3 mln negatywnych robi wrażenie.
Statystyki
Zdecydowanie Łukaszowi liczba odsłon podskoczyła diametralne – jak podaje Sotrender nawet 400 tys. osób obejrzało jego materiały 14 kwietnia 2015.
Wzrosła też liczba subskrybentów profilu i – jak na razie – nie spada.
Również liczba komentarzy się diametralnie zwiększyła – do nawet 600-700 dziennie w czasie publikacji filmiku.Wydawać by się więc mogło, ze Łukasz dużo zyskał na tej sytuacji. Kubeł zimnej wody przychodzi, gdy przyjrzymy się kciukom.
Liczba negatywnych interakcji przewyższa pozytywne i to nie tylko w dniu publikacji filmiku czy wybuchu awantury, ale codziennie od tego czasu. To sugeruje jednak, że zarówno komentarze, jak i osoby subskrybujące są raczej negatywnie nastawione i chcą nadal się kłócić z Łukaszem czy wyrażać swoje negatywne emocje. Czy można się ze wzrostów cieszyć? Moim zdaniem nie.
Podsumowanie
Podsumowując: publiczność się podzieliła na tych którzy:
- wspierają Łukasza doceniając to, że spotkał się z prezydentem
- krytykują za politykę (rozczarowani)
- hejtują za niezapraszanie i wietrzą spisek (dominująca grupa)
- narzekają na niedomówienia
Łukasz na pewno zyskał rozpoznawalność. Czas pokaże czy wśród grupy docelowej i czy taką jak chciał…
PS. 21 kwietnia 2015 – Wykop donosi, że skasowali konto Łukasza na Facebooku. Rzeczywiście pod adresem https://www.facebook.com/lukasz.jakobiak nie ma konta, a wyszukiwarka nie pomaga.
Konto zostało szybko przywrócone – już 22 kwietnia 2015 pojawiły się nowe wpisy (widoczna na timeline przerwa obejmuje dni 18-21 kwietnia).