Ewa Chodakowska sprawia, że tysiące kobiet rusza się sprzed telewizorów i komputerów, aby robić dziwne rzeczy dla swojej urody i zdrowia. Jej fanpage ma 1,6 mln fanów (VIII 2015). Nic dziwnego, że od czasu do czasu pojawiają się kontrowersje wokół jej osoby.
Sprawa pewnego koktajlu
Na fanpage’u Chodakowskiej pojawił się post z fotografią koktajlu. Jak się okazało, to zdjęcie blogerki Kasi z Gotuję, bo lubię. Na fanpage’u “kulinarka” publikuje posta z oburzeniem:
Jak reaguje gwiazda? Komentuje blogerka:
Oto cytat z korespondencji między Ewą a Kasią (zapis oryginalny):
cudowne!!! chcesz powiedzieC, Ze amerykanskie strony kradna twje zdjecia? bo ja to zdjecie mam z insta wszystkie inspiracje na co dzien mam z insta..
Dziewczyno, czy tobie sie wydaje, ze jak skopiujesz cudze zdejcie, wrzucisz do siebie na bloga, dorzucajac swoje logo, czego nie smialabym robic, to juz jest twoje??Czy ludziom sie wydaje, ze mozna mi na glowe wchodzic, tylko dlatego ze jestem latwym celem? tylko dlatego ze mnie widac?
Teraz napisz ladnie do Amerykanow ze ukradli ci zdejcie.. jak dla mnie, to sciagnelas to zdjecie z sieci, dopisalas swoje trzy grosze i teraz ciskasz sie ze to jest twoje.. tylko nikt do ciebie nie ma pretensji bo malo kto czyta twjego bloga..
Z tego co widze, chcialas sobie zrobic tylko reklame w bardzo nieladny sposob..
NIe tedy droga!!!
Gwiazda postanowiła zareagować też publicznie:
Rzeczywiście – Google wskazuje, że zdjęcie jest też w sieci na innych stronach.
Na szczęście Chodakowska kasuje feralny post i publikuje przeprosiny w swoim stylu 🙂
Sprawa wygasa. Internauci są podzieleni na wspierających Kasię, wspierających Ewę oraz tych, którzy uważają, że trzeba było to załatwić prywatnie.
To oczywiście nie jedyna bardziej angażująca ludzi kontrowersja wokół gwiazdy.
Problematyczne zdjęcia fanów…
Niedawno Ewa Chodakowska była znów na świeczniku z powodu jednego ze zdjęć rzekomych metamorfoz jej podopiecznych. Okazało się ono fotką dziewczyny z zagranicy. Nie wiadomo, czy ktoś specjalnie podesłał cudze zdjęcie, czy ta osoba rzeczywiście coś takiego wysłała (jeśli tak, dlaczego?), czy może sama Chodakowska (lub osoba prowadząca jej profil) dodała to zdjęcie z powodu braku contentu.
Pikanterii dodaje fakt, że pani przedstawiona na zdjęciu jest… gwiazdą porno.
A oto oświadczenie samej gwiazdy:
Agresywnie?
Krytycy i hejterzy nie mają łatwego życia, ponieważ Ewa Chodakowska nie przebiera w słowach.
Jedna z internautek skrytykowała, jej zdaniem, mało kobiecy brzuch, który na swoim fapage’u zamieściła gwiazda.
Chodakowska nie tylko postanowiła bronić swojej modelki, ale także zaatakowała autorkę komentarza:
Sprawa pojawiła się na Pudelku.
No fotoszop
Chodakowska wyprasza sławę…
Na promocji swojej drugiej książki Chodakowska miała pretensje do fotografów, że robią jej zdjęcia (1:50)
To nie pierwszy raz, kiedy gwiazda nie dogaduje się z paparazzi.
Errare humanum est
Powiem Wam jak jest
Ponad 400 tys. wspomnień w sieci o Chodakowskiej przez ostatnie pół roku (X 2013 – III 2014) robi wrażenie. Prawie 95% treści pojawia się na Facebooku. Na jej temat rozmawiają głównie kobiety, które stanowią ponad 95% dyskutujących.
Jej wpadki i problemy oraz fanpage’e typu Beka z Chodakowskiej bynajmniej nie szkodzą gwieździe.
Ewa Chodakowska – kto zacz?
Swoją karierę zaczynała w “śniadaniówce” w TVP 2 (potem przeszła do TVN), gdzie pokazywała jak ćwiczyć w nietypowo typowy sposób, czyli w pracy, w busie czy mając na sobie buty na obcasach. Wydała kilka książek o ćwiczeniach, ma także swoje studio, które podobno zaliczyło wpadkę: zgłosiło się do niego za dużo chętnych. Jak można było przeczytać na fanpage’u:
Wszystkie osoby, którym nie udało się dodzwonić do naszego studia Be Active lub nie dostały maila zwrotnego, proszone są o stawienie się w recepcji studia dzisiaj lub jutro w godzinach 9:00-11:00 i 17:00-20:00, przy ul. Wołoskiej 3 budynek Mecury wejście A lub od ul. Postępu wejście E. Musicie nam wybaczyć, ale zainteresowanie jest tak ogromne, ze nie nadążamy z odpowiadaniem na maile.
Sławę buduje również, stojąc w kontrze do opinii innych trenerów:
Ogromną złość Marioli Bojarskiej wywołała ostatnia wypowiedź Ewy Chodakowskiej w wywiadzie udzielonym pewnemu portalowi:“Musisz przekroczyć granicę swojej wytrzymałości i fakt, że zaliczyłaś taki trening jest zastrzykiem satysfakcji. Wyfruwasz mi z tej sali, ledwo żywa, bo wiesz, te kobiety… one klną na mnie w trakcie treningu – to się bardzo często zdarza, ale to, jakie są szczęśliwe po… to jest nie do opisania. Początki są trudne, bo wszystkie osoby są wrzucane na głęboką wodę. Zdarzają się sytuacje kiedy komuś się zakręci w głowie, zrobi się ciemno przed oczami, blednie i ląduje na podłodze”W rozmowie z tym samym portalem Mariola Bojarska odpowiada:“Mam nadzieję, że kiedyś ktoś odpowie za propagowanie tych bzdur. To, co modne, nie znaczy dobre. Ja nie jestem za tym, żeby katować się na treningu. Jeśli w trakcie ćwiczeń ktoś wymiotuje, to powinno się natychmiast wyjść z sali gimnastycznej. To oznacza, że trener nie jest profesjonalistą, tylko hochsztaplerem. My nie mamy prawa wymiotować ani mdleć podczas treningu. Na to mogą pozwolić sobie wyłącznie zawodowi sportowcy, którzy są pod kontrolą lekarzy. Trener, który zna świetnie anatomię i biomechanikę, może poprowadzić zawodnika i nawet jeśli dojdzie do skrajnego wysiłku, to się nic nie stanie. Normalni ludzie od takiego trenera powinni uciekać, bo może to się skończyć zawałem serca czy kontuzjami. Uważam, że każdy organizm powinien być potraktowany indywidualnie i stopniowo wprowadzony w wysiłek. Trener personalny powinien skończyć Akademię Wychowania Fizycznego. Wtedy mamy świadomość, że oddajemy się w ręce człowieka, który ma wiedzę i nie uszkodzi naszego organizmu. Osoba, która jest po trzymiesięcznym kursie instruktorskim musi się sama jeszcze dużo uczyć. To, że ktoś ma piękną sylwetkę, nie oznacza, że jest dobrym trenerem. Do tego potrzebna jest wiedza. Na treningi z takimi instruktorami ludzie powinni przychodzić na własną odpowiedzialność”
Do it Ewa Chodakowska style!
Czego się można nauczyć od trenerki?
- hejterzy są i będą – nie przejmuj się nimi i rób swoje
- ambasadorzy marki to skarb – obronią, pomogą
- walcz z przeciwnikami – fanpage Beka z Chodakowskiej (ok. 30 tys. fanów) jest regularnie bombardowany skargami i znów jest offline (stan na marzec 2014).
- Nic tak nie pomaga w zdobywaniu i podtrzymywaniu sławy, jak parodie i memy
- Wyróżnij się albo zgiń – Chodakowska znana jest pod hasłem Paulo Coelho fitnessu dzięki swoim złotym myślom i charakterystycznym zwrotom
- Nie zapomnij zadbać o fanki – pochwal się im na przykład swoim ślubem
- Stań się symbolem
- Trzep kasę. In the end – to się liczy 😉
A Wy co sądzicie o królowej fitnessu? Powinna przejść szkolenie z social media? Zatrudnić agencję? Czy może wszystko, co robi jest ok, bo przecież każdy popełnia błędy?