Bardzo często dostaję dostępy do kont, na których już były robione wcześniej kampanie. Oto 3 błędy przy targetowaniu reklam na Facebooku, które zazwyczaj widuję na profilach moich nowych klientów. Sprawdź, czy Ty ich nie popełniasz!
Targetowanie po zainteresowaniach
Ustawiasz reklamę sukienek. Wybierasz zainteresowania sukienki. Czy to znaczy, że inne kobiety nie kupują sukienek? Nie – wiadomo, że każda kobieta ma szansę stać się właścicielką sukienki, nie tylko te, które się tym, według Facebooka, interesują. Oczywiście, jeśli ktoś kliknął reklamę sukienki albo lubi fanpage sukienek*, to ma duże szanse zainteresować się Twoją reklamą. Ale to nie znaczy, że trzeba wybrać takie zainteresowanie.
Analogicznie – sprzedając matę do jogi nie musisz wybierać tylko osoby zainteresowane jogą. Skorzystaj z narzędzie Audience Insights (Analiza grupy odbiorców) i (nieaktualne) Zajrzyj na profil potencjalnych klientów i zobacz czym jeszcze interesują się jogini. Mogą być to magazyny, książki, twórcy internetowi, filmy i wiele innych.
Ostatnio na koncie klienta widziałam wykluczenie profesorów uczelnianych (bo dużo narzekają, a nic nie kupują**), ale znów – zamiast zawodu, wybrano zainteresowanie. To błąd.
Pomyśl, że wszyscy Twoi konkurencji targetują po tych samych zainteresowaniach. Im bardziej kreatywnie podejdziesz do grupy docelowej, tym łatwiej dotrzesz do nowych osób, które będą widziały tylko Twoją reklamę!
* fanpage, który Facebook uznał za stronę sukienek na bazie treści, zdjęć, czasem kategorii itd.
** domyślam się, że profesorowie mogą być średnio zainteresowani mailem firmowym, ale wierzę, że kupują na pewno za dużo książek 🙂
Targetowanie tylko po zainteresowaniach
Typowe błędy przy targetowaniu reklam na Facebooku obejmują również niekorzystanie z wielu opcji, które oferuje nam panel Facebooka. Możemy docierać do ludzi z naszego fanpage czy profilu na Instagramie. Możemy wyświetlać reklamę osobom ze strony www (wymaga to instalacji piksela Facebooka). Możemy się reklamować do osób korzystających z aplikacji, z naszej listy klientów czy CRM, a także do ludzi podobnych do tych wszystkich grup. Innymi słowy, możemy często wyświetlać swoje reklamy osobom, które już znają naszą markę (a nie nowym) – oszczędzając w ten sposób pieniądze! Dodatkowo grupa ludzi podobnych do… pozwala nam skopiować naszych np. klientów czy leady i szukać podobnych osób, wśród internautów. To dużo skuteczniejsze niż targetowanie tylko po zainteresowaniach.
Pamiętaj, w zainteresowaniach znajdziesz osoby, które lubią fanpage wg jakiejś kategorii, klikały w reklamy, rozmawiały lubi pisały o tym posty itd. Jest to więc przydzielenie do kategorii wg miękkich wytycznych. Zainteresowania to nie są twarde dane (w przeciwieństwie do wieku, miejsca zamieszkania, zawodu czy urządzenia, z którego korzystamy). Obarczone są więc dużo większym marginesem błędu. Nie wierzysz? Zobacz, do jakich kategorii przypisał Cię Facebook.
Brak wykluczeń
Sprzedajesz mieszkania? Wyklucz z reklamy osoby, które niedawno się przeprowadziły. Reklamujesz swoje produkty na Polskę? Wyklucz osoby przyjezdne oraz osoby niemówiące po polsku. Chcesz coś sprzedać? Może warto wykluczyć osoby bezrobotne. Nie zapomnij również wykluczać osoby, które np. mają dany produkt czy usługę.
Jest wiele grup, które należy wykluczać w reklamach. Bardzo często jednak okazuje się, że pole wykluczeń jest u moich przyszłych klientów puste. W ten sposób reklamują się mniej skutecznie. Nie chodzi tylko o przepalanie budżetu, ale również obniżanie skuteczności reklam, a, co za tym idzie, pogarszanie wyników i podwyższanie ceny. Pamiętaj, płacisz za wyświetlenia – wyświetlając się u kogoś, kto na pewno nie kupi po prostu tracisz.
Te błędy przy targetowaniu reklam na Facebooku
Jeśli chcesz uchronić się przed tymi i innymi błędami zapraszam Cię do moich kursów:
Oba kursy kosztują kilkadziesiąt zł za dożywotni, certyfikowany dostęp!