Niewiele mówi się o moderacji w social media dla społeczności. Warto jednak zdać sobie sprawę z tego, że istnieje 6 typów moderacji treści w sieci. Zaraz wyjaśnię czym się różnią i w jaki sposób je wykorzystywać.
pre-moderacja
Pierwszy typ moderacji w social media. To ten, który umożliwia ograniczenie występowania nieodpowiednich treści. Innymi słowy, nasz blog lub strona mają wyłączone komentarze pod względem automatycznego publikowania. Użytkownik wpisuje swój komentarz, a on trafia do poczekalni, gdzie moderator lub administrator decyduje czy może się pojawić. Jest to o tyle wygodny system, że zabezpiecza nas przed występowaniem bardzo negatywnych treści, które mogłyby wisieć na stronie. Niestety ten system ma również dużą wagę jaką jest czas, który trzeba poświęcić na moderację. Każdy komentarz pojawiających się na naszej stronie musi zostać przeczytane zanim pojawi się online. Wiąże się to również z dużymi opóźnieniami względem publikowania. Nawet neutralnych treści. Dzięki temu jednak nie ma problemu z tym, że na stronie jest coś, czego byśmy nie chcieli. Jest to najlepszy model w przypadku poważnych problemów, kryzysów, bądź zmasowanych ataków trolli, hejterów i tym podobnych.
Ciekawe modelem jest rozwiązanie wprowadzone przez platformę do blogowania WordPress, która posiada moderację dla użytkowników, którzy są nieznani. W ten sposób ograniczamy pracę moderatora przez publikowanie treści od znanych użytkowników, zostawiając do moderacji tylko komentarze napisane przez anonimów i osoby piszące u nas po raz pierwszy. Dodatkowo często system posiada również zabezpieczenie przed publikowaniem komentarzy z dwoma lub więcej linkami, dzięki czemu unikniemy promocji Viagry i źle zrobionego marketingu szeptanego albo jeszcze gorszego seo.
post moderacja
Najbardziej rozpowszechnione model moderacji w social media, czyli moderacja po opublikowaniu komentarza. Stosuje się ją na większości kanałów społecznościowych, gdzie tak naprawdę moderatorzy reagują dopiero, jeśli przeczytali dany komentarz. Jest to rozwiązanie szybkie, usprawnia możliwość publikowania treści, ponieważ pojawiają się one natychmiastowo po wysłaniu. Z drugiej jednak strony, są dużeym zagrożeniem, ponieważ moderator może nie zauważyć treść, która narusza prawo, wizerunek marki i tak dalej. Nawet, jeśli moderator zauważy, może to nastąpić dopiero po pewnym czasie. Co oznacza, że nieodpowiednia treść zostanie przeczytana przez setki osób. Jest to też trudne do wyegzekwowania w przypadku kiedy otrzymujemy bardzo dużo komentarzy, bądź publikowane są bardzo szybko. Zazwyczaj wtedy administratorzy nie są w stanie faktycznie przeczytać wszystkich treści.
dystrybucja moderacji
System wykorzystywane przez na przykład wykop.pl Lub YouTube. Umożliwia rozłożenie moderacji na wszystkich użytkowników sieci. W tym modelu jednak zasadą nadrzędną jest ocena społeczności. Innymi słowy, komentarz, który zebrał dużo minusów lub kciuków w dół traktowany jest jako spam lub nieodpowiednia treść i zostaje automatycznie ukryty ze strony. Zaletą tego rozwiązania jest fakt, że to społeczność decyduje, które części wymagają moderacji. Niestety ta zaleta jest też największą wadą, ponieważ w prosty sposób można manipulować głosami tworząc na przykład fałszywe konta. Dodatkowym problemem jest to, że dana treść zanim zostanie zgłoszona przez odpowiednią liczbę osób może długo wisieć na naszym profilu. Jeśli nasza społeczność nie jest zaangażowana niestety negatywne treści nie będą oceniane, a co za tym idzie, moderacja po prostu nie będzie występować. Pewnym problemem może być również fakt, że komentarz jest ukryty, a nie usunięty, co oznacza, że jeśli na przykład zawiera nieodpowiednie treści, nadal jest dostępny dla czytających. Co więcej, bardzo często w tego typu moderacji nie zostają zgłoszone treści na przykład naruszające prawo, chyba że społeczność jest bardzo świadoma.
reaktywna moderacja
Najbardziej rozpowszechniony system moderacji w social media. Na czym polega? To media społecznościowe, które umożliwia oflagowanie treści. Każdy użytkownik ma możliwość zgłoszenia komentarza lub postu do administratora lub moderatora, a ten po otrzymaniu zgłoszenia może zareagować na zgłoszone problem. Zaletą tego rozwiązania jest fakt, że ten system umożliwia moderowanie treści, które w innym przypadku mogłyby zostać niezauważone przez moderatora w systemie. Z drugiej jednak strony problemem jest to, że każdy może zgłosić treść do moderatora, więc jest to duże pole do nadużyć. Szczęśliwie jednak, to moderator ostatecznie podejmuje decyzję o usunięciu bądź nie danej treści w wypadku tej metody. Nie ma takiej możliwości manipulowania, ale wymaga dużego zaangażowania ze strony administratorów.
brak moderacji
Dość częstym modelem, którego absolutnie nie polecam, jest model braku moderacji w social media. Jak łatwo można wywnioskować, jest to model w którym tak naprawdę żadnej treści nie są usuwane ani edytowane. Daje to ogromne pole do nadużyć zarówno prawnych, jak i wizerunkowych, jak i na gruncie interakcji między użytkownikami. Ten model jest najgorszym ze wszystkich, niemniej jest dosyć często spotykany wśród wielu strony firm, które wychodzą z założenia, że nie ma się czym przejmować.
automatyczna moderacja
Popularnym typem moderacji w mediach społecznościowych jest również moderacja automatyczna, czyli tak naprawdę na podstawie słów kluczowych. Możemy na przykład wpisać odpowiednie słowa na naszym fanpage na Facebooku i dzięki temu wszystkie komentarze zawierające dane słowo zostaną automatycznie ukryte i wysłane do moderacji. Jest to bardzo prosty sposób, aby unikać wulgaryzmów, treści seksualnych, a także, na przykład, odniesień do konkurencji. Dużą zaletą tego systemu jest fakt, że nie wymaga on zaangażowania ludzkiego poza momentem inicjacji systemu. Niestety, to co jest jego zaletą, jest również jego wadą, ponieważ brak udziału człowieka powoduje, że to system decyduje o moderowanych treściach.
Po pierwsze, jeśli popełnimy błąd w przygotowywaniu listy słów wykluczonych, możemy zrobić więcej szkody niż pożytku. Po drugie, jeśli system automatycznego wykrywania treści nie jest zbyt dobrze przygotowany, może moderować treści, które nie są faktycznie tymi, które zaplanowaliśmy do moderacji. Przykładem może być wykluczanie słów, w których fragmentem treści jest słowo przez nas wykluczone. Na przykład, jeśli poddamy moderacji słowo “chuje” system może również zablokować wyraz “rachuje”. Warto więc pamiętać, że o ile automatyczny system jest dużym ułatwieniem, wymaga również kontroli ze strony człowieka.
Więcej moderacji w social media?
Tak naprawdę nie ma jednego dobrego systemu moderacji. Najlepsze efekty można osiągnąć miksując poszczególne typy ze sobą. Dlatego na przykład na Facebooku znajdziemy zarówno możliwość zgłaszania postów, możliwość moderacji po opublikowaniu treści oraz system wpisywanie wyrazów wykluczających. Takie rozwiązanie umożliwia odciążenie moderatorów w ich pracy, zmniejsza czas tego, że nieodpowiednie treści będą wisiały w sieci, a także angażuje społeczność. Tak naprawdę w przyszłości powstanie prawdopodobnie jeszcze jeden system, który będzie rozbudowanym systemem automatycznym, w którym moderacja będzie następowała nie tyle ze względu na wpisane słowa kluczowe, ale poprzez zdefiniowanie bardziej zaawansowanych reguł językowych. To czeka nas kiedy powstanie web 3.0 oraz semantyka, czyli kiedy komputery zaczną “faktycznie” rozumieć język będą mogły moderować odpowiednio treści.
Zastanawiam się jakie w systemy moderacji stosujecie u siebie na blogu stronie oraz oczywiście naszych kanałach społecznościowych 🙂