Biznes na Facebooku i nie tylko. Praktyczny poradnik o promocji w mediach społecznościowych.
Tomasz Bonek i Marta Smaga
Wydana w 2013 roku przez wydawnictwo Oficyna A. Wolters Kluwer Business nie zrobiła takiej kariery jak wielejej koleżanek wydanych w podobnym czasie. Dlaczego i czy warto ją przeczytać kilka lat później?
Autorzy książki nietylkomaja na koncie wcześniej wydana książkę Biznes w internecie (jedna z najlepszych ksiazek ekonomicznych 2012, niestety niewiadomo z jakiego tytułu), a od wielu lat pracują Money.pl
Samo dzieło przechodzi przez najpopularniejsze zagadnienia związane z marketingiem internetowym (tytułowe “nie tylko”). Dowiemy się więc co nieco o nk, blogach firmowych czy prawie autorskim. Poziom książki jest dość niski, co niekoniecznie jest wadą. Na pewno nie ma sensu, żeby sięgały po nią osoby, które z zagadnieniem mają coś wspólnego. Niestety, przedstawiane podstawy np. Jakie można prowadzić rodzaje blogów czy o co chodzi z fanpage, są dość ogólne. Nieznajdziemy tu zabardzo praktycznych porad, a raczej teoretyczna opowieść o możliwościach marketingowych. Praktyczna stronę książki ratują case study.
No właśnie. W “Biznes…” znajdziemy co kilka stron case study obrazujące podane treści teoretyczne. Szybko staje się jasne, że to raczej teoria podporzadkowana jest podanym przykladom, a nie odwrotnie. Opisano działania Tesco, BZ WBK czy innych dużych marek. Niestety kejsy są raczej wspomnieniem, że dana aplikacja czy akcja miała miejsce. Poznamy też czasem jakieś wskaźniki typu liczba fanów czy zaangażowanie, ale zazwyczaj trudno odnieść to do jakiejś rzeczywistości. Niewiele dowiemy się też o kulisach powstawania akcji. Może za kilka lat te case study zyskają na wartosci, jako archiwalne i wyjątkowe, ale dziś skwitowalabym je raczej: są, bo są.
Pod koniec książki znajdziemy dwa bardzo ważne rozdziały, czyli ten odnośnie prawa autorskiego oraz ten dotyczący odpowiedzialności administratora za komemtarze użytkowników. Mimo wartościowych tematów, treść pozostawia wiele do życzenia.
Często opisany zargonem prawniczym. Brakuje zestawienia z rzeczywistością – chociaz są przykłady, ale np. rada skąd brać zjecia do publikowania jest wyszukiwanie sobie w Google, z zaawansowana opcja zaznaczania licencji. Z resztą kilka stron tego rozdziału obejmuje tłumaczenie różnych rodzajów licencji Creative Commons. W tym wpadku link do odpowiedniej strony by wystarczył. Rozdział o odpowiedzialności administratora jest jeszcze mniej jasny i kilka OSB, które prosiłam o przeczytanie, mialy po lekturze nadal tak sama nikla wiedzę.
Książkę kojczy streszczanie artykułu z interaktywnie.com, o przyszłości social media. Zapytanokilkoro znanych ekspertów, aby opowiedzieli co sądzą, a autorzy książki to opóźnienie wiedzieli. Dlaczego? Nie do końca rozumiem. Nie mają własnych wniosków? To po co ten rozdział?
Książkę czyta się nieźle, chociaż w niejednym momencie brakowało mi jakiegoś zagłębienia się czy rozwinięcia tematu. Nie mniej dla kogoś, kto zaczyna swojaprzygode i szuka ogólnego spojrzenia na temat, bez szczegółowych rad co i gdzie robić – “Biznes…” będzie odpowiednia lekturą.
Może się też przydać do prezentacji albo jeśli szukamy przykładów do konkretnych rozwiązań. To także jedna z niewielu książek o tej tematyce, która porusza kwestie kryzysów w social media.